Co robić w gdy dzieci zarządzają bunt?


Każdy górski traper mający pociechy czasem musi zmierzyć się z wyzwaniem jakim jest bunt młodego pokolenia i chwilowa potrzeba odpoczynku. Wiadomo przecież że dzieci szybciej się męczą i nie są tak wytrzymałe jak dorośli, czasem po prostu się zmęczą i w góry nie zaciągnie się je wołami. Zatem nic na siłę, nie ma co się szamotać i walczyć z wiatrakami jeśli schroniska górskie po prostu znudziły się maluchowi, trzeba mieć jednak nadzieję, że to nie trwała skłonność ;]
szlaki górskie
Ja na przykład z moją bratanicą na początku jej przygody z górami gdy miała zaledwie cztery lata zabierałam ją na szlaki górskie w Ustroniu. Sprawa tam jest na tyle prosta, że  szlaki tam nie są specjalnie trudne a jeśli i to się znudzi to w zamian miasto oferuje moc atrakcji właśnie dla dzieci. Mnie najbardziej spodobał się park linowy pod schroniskiem na Równicy. Dealing with bailiffs. Wspaniałe miejsce bo nie dość, że nie jest to atrakcja powszechna jak np. basen- który również znajduje się i w tym mieście- dlatego dziecko z radością podejmie się wyzwania aby zrobić coś nowego.
Oprócz parku linowego mamy jeszcze do dyspozycji wspomniany wcześniej basen, korty tenisowe, boiska sportowe, amfiteatr (a nóż uda się nam załapać na jakąś imprezę :) Moim zdaniem nie ma co warto czasem zwrócić uwagę na potrzeby naszych dzieci i nie stawiać sobie zbyt wygórowanych celów, zwłaszcza że szlaki górskie nie zarosną z dnia na dzień a schroniska jak stały to zapewne jeszcze postoją.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz